Jaromir Poprawa to jeden z największych wygranych Freestivalu Żerków 2014. Nie tylko doszedł do czołowej ósemki konkurencji battle, ale także znalazł się na podium w Iron Man, Challenge, Sick Three i Variety. Jak sam mówi, był to jego najlepszy turniej w życiu.
Rafał Kobylarczyk: Gratulacje! Wróciłeś z Żerkowa dosłownie obładowany pucharami. Nie co dzień zdobywa się cztery statuetki na jednych zawodach. Która, biorąc pod uwagę konkurencję, jest dla Ciebie najcenniejsza?
Jaromir Poprawa: Dziękuję bardzo! Tak, zdecydowanie to był mój najlepszy turniej, chociaż czuje lekki niedosyt, bo wszędzie brakowało mi trochę do tego wymarzonego 1 miejsca. Wiadomo że najcenniejszą konkurencją dla każdego jest battle. Jednak najbardziej cieszę się z mojego występu w challenge gdyż ta konkurencja chyba najlepiej sprawdzała poziom air i przy niej musiałem się nieźle napocić.
R. K.: No właśnie, konkurencje Challenge i Sick Three były szczególnie ciekawe dla freestylerów, z bardzo prostego powodu. Podejrzewaliśmy, że Ty, Kondzio, KND i Kario stoczycie bratobójczy pojedynek. Po wygranej KND żałowałeś, że nie udało się zwyciężyć, czy jednak starałeś się cieszyć sukcesem kolegi?
J. P.: (śmiech) Wiadomo, że zawsze pojawia sie myśl ,,już tak niewiele brakowało", ale jestem świadomy, że KND to już trochę wyższy level w tym sporcie i cieszę się, że to on wygrał, bo należało mu się to w 100 procentach.
R. K.: W Sick Three nie udało Ci się zrobić pierwszej kombinacji. Załóżmy, że jednak weszła. Jakiego drugiego comba byś próbował?
J. P.: Ale za to weszło combo wymyślone w parę sekund już na scenie (śmiech). Tak, czy inaczej, na to "główne combo" które planowałem zostały mi 2 próby i niestety nie wyszło. Miał to być patw alatw alatw.
R. K.: No szkoda, że nie mogliśmy zobaczyć. Jesteś jednak za to bardzo regularny - przed rokiem zająłeś trzecie miejsce w Sick Three, teraz drugie, a wiesz co oznacza taka tendencja? Podtrzymasz ten spacer na górę?
J. P.: (śmiech) Chciałbym żeby to się utrzymało, ale nie chce zapeszać, nie wiadomo co będzie za rok, jaką będę miał formę, jaka będzie z konkurencją, czy w ogóle pojawię się w Żerkowie czwarty raz.
R. K.: Miejmy nadzieję, że jednak się zjawisz. Powiedz jeszcze - przygotowywałeś się jakoś do konkurencji Variety? Planowałeś wcześniej wziąć w niej udział?
J. P.: Jeśli mam być szczery to raz wziąłem tabelkę na treningi. Tylko problem był w tym, że już przy drugiej rundzie w trakcie robienia comba na tym treningu zapomniałem jakie triki mam robić, wiec odpuściłem sobie i wystartowałem w niej "for fun".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz