środa, 4 listopada 2015

Powrót Lubasz Freestyle Night!

Lubasz Freestyle Night ponownie zagości w kalendarzu turniejowym freestylerów. Zawody, które po raz ostatni odbyły się w 2013 roku, zostaną rozegrane od 21 do 24 stycznia. Przemek Mistrzak, który jest głównym organizatorem całej imprezy, ma względem LFN bardzo ambitne plany.

Podczas LFN zawodnicy nie będą mogli narzekać na brak konkurencji. Oprócz klasycznej open battle, rozegrane zostaną jeszcze female battle, sick three, YLYF Puchar Polski i jedna spośród: challenge, iron man i team battle. Nie znamy jeszcze osób, które zasiądą w jury. Oprócz nagród finansowych przewidziano także inne gratyfikacje dla najlepszych. W puli będą także meczówki adidasa, a także nagrody od 4Freestyle. 

Pierwsze edycje LFN rozegrano w 2012 i 2013 roku. W tej drugiej po raz pierwszy w Lubaszu rywalizowali freestylerzy zza granicy. Wśród przyjezdnych byli chociażby Gunther Celli (zwycięzca battle) czy Tobias Becs (triumfator konkurencji sick three). Niestety, nie udało się rozegrać kolejnych zawodów w następnych latach. Wczoraj "Mistre" ogłosił, że trzecia edycja LFN dojdzie do skutku, a w rozmowie przyznał, że nigdy nie miał co do tego wątpliwości.

- Iskierka nadziei tak naprawdę nigdy nie zgasła. Po zakończeniu LFN 2013 wyciągałem wnioski i skrupulatnie notowałem co można poprawić w organizacji tej imprezy, oczywiście pomijając aspekty finansowe. Realna szansa pojawiła się ok. 1,5 miesiąca temu. Zacząłem intensywnie pracować, ale nikomu o niczym nie mówiłem - powiedział pomysłodawca i założyciel YLYF.

Obydwie wcześniejsze edycje LFN cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem ze strony zawodników. Jest to tym bardziej warte uwagi, że styczeń nie jest zbyt komfortowym terminem na rozgrywanie turniejów. Szczególnie Mistrego cieszyła frekwencja podczas turnieju w 2013 roku. Wtedy bowiem pojawiło się ponad 100 freestylerów. W kontekście styczniowego turnieju Mistre nie chce jednak pokusić się o typowanie liczby startujących.

- Nie chciałbym zapeszać, wracamy z turniejem po długiej przerwie. W tym czasie środowisko freestylowe nieco się zmieniło. Zarówno w Polsce, jak i na świecie - stwierdził Mistre, który zaraz odważnie zadeklarował - Idea jest taka, aby LFN było mniejsza alternatywą dla Super Balla. Alternatywą zdecydowanie tańszą, z wyjątkową atmosferą i liczną publicznością, a także szansą dla zawodników zagranicznych na poznanie naszej naprawdę sporej freestylowej społeczności.

1 komentarz: