piątek, 2 maja 2014

"Przełomowy był LFN 2013"

Stanisław Kościelny, który 29 kwietnia opublikował swój filmik na rok 2014 opowiedział w krótkim wywiadzie na temat swoich spełniających się marzeń. Ponadto, podzielił się z nami tym, co wyniósł ze swojego pierwszego turnieju. 16- latek dodatkowo odniósł się do słów Adama Miłaszewskiego, który jako jeden z nielicznych, mimo pochwał, wskazał słabą stronę nowej produkcji "Stania".


Rafał Kobylarczyk: Trzcińsko - Zdrój 2011, Twój pierwszy turniej. Na pamiątkowym zdjęciu stoisz z montą w ręce. Jak czułeś się po tamtych zawodach? Zadebiutowałeś mając zaledwie 13 lat, sądziłeś że po 3 latach treningu wejdziesz na taki poziom?

Stanisław Kościelny: Przede wszystkim zobaczyłem jak to wszystko wygląda na żywo, poznałem innych freestylerów i połknąłem "bakcyla" . Złapałem wtedy mocną zajawkę i na każdy turniej czekałem z niecierpliwością. Oglądając filmy niektórych graczy często wyobrażałem sobie siebie robiącego combosy na takim poziomie, ale były to tylko marzenia.

I właśnie je realizujesz. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłeś, że te marzenia zaczynają się spełniać? To było jakieś combo? Może występ?

Przełomowym momentem był Lubasz Freestyle Night 2013. Wtedy po raz pierwszy naprawdę uwierzyłem w to, że mogę coś osiągnąć w tym sporcie i że wszystko zależy ode mnie.

Dlaczego akurat LFN 2013? Co takiego wtedy się stało?

Podczas LFN odbyły się dwa turnieje - YLYF Puchar Polski, który udało mi się wygrać, oraz turniej międzynarodowy w którym zakwalifikowałem się do najlepszej szesnastki. Znalazłem się wtedy obok takich graczy jak Paweł Skóra, Gunther Celli, Mateusz Odrzygóźdź czy mistrz świata z 2010 roku Anders Solum. Usłyszałem wiele ciepłych słów od freestylerów, którzy od zawsze byli dla mnie autorytetem. To wszystko dało mi niesamowitą motywację i dodało wiary w siebie.

Wygrałeś już turniej dla zawodników średnio zaawansowanych, brałeś udział w zawodach międzynarodowych. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

W tym roku mam w planach powalczyć w turniejach. Poza tym chciałbym zacząć grać więcej pokazów i wydać jeszcze kilka klipów.

Ten ostatni, "Stanisław Kościelny - Freestyle Football 2014" spotkał się z aprobatą nie tylko polskiej, ale też światowej społeczności freestyle football. Jak w charakterze powszechnych pochwał jesteś w stanie odnieść się do słów Adama Miłaszewskiego, który owszem, jest pełny podziwu dla wysokiego poziomu, ale jednocześnie zwraca uwagę na pewnego rodzaju monotonię? Jesteś w stanie go pozytywnie zaskoczyć w najbliższym czasie?

Ma trochę racji, w filmie było sporo akcji z trikami powtarzanymi w combie "na rekord", ale właśnie taki był mój zamysł. W maju lub na początku czerwca chciałbym wrzucić jeszcze jeden filmik, niekoniecznie solowy, gdzie pokażę trochę ciekawych kombinacji.


Oto link do najnowszej produkcji Stanisława Kościelnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz