poniedziałek, 18 lutego 2013

JRK króluje w Gogołowie

W Gogołowie i Frysztaku, w dniach 15-16 lutego odbył się II Otwarty Festiwal Freestyle Football. Podwójne zwycięstwo na nim odniósł mieszkaniec Cieszyny, Jaromir Poprawa – zarówno w konkurencji battle jak i sick three zajął 1 miejsce.


Była to druga edycja turnieju organizowanego w województwie podkarpackim. Przed rokiem najlepszy okazał się Konrad Dybaś, wygrywając w finale z Pawłem Wierzchowskim. Teraz, pierwszy z nich zajął 3 miejsce, a ten drugi zasiadł za stolikiem sędziowskim i razem z Pawłem Kwitem i Kamilem Brodą mieli za zadanie oceniać zawodników.

Konkurencja sick three, polegająca na wykonaniu jak najcięższego combo złożonego z trzech trików zapoczątkowała granie finałowe w sobotę. Oto trzy pierwsze miejsca – 1. JRK i jego patw to amatw amatw nt, 2. KND i alatw to htatw to alatw oraz 3 miejsce Kondzio skatw to hop hop.

W eliminacjach do konkurencji battle w piątek wystartowało 14 zawodników, spośród których najlepszy okazał się Jaromir Poprawa. Pojedynki finałowe zaczęły się po zakończeniu konkurencji sick three w sobotę. Do czołowej czwórki przeszli Robert Bejda z Tych, Adrian Duszak z Baranowa, Jaromir Poprawa i Konrad Dybaś (obaj Cieszyna). Z bratobójczego pojedynku Kondzia i JRK zwycięsko wyszedł ten drugi, zaś w drugim battle'u górą okazał się Adrian. W pojedynku o trzecie miejsce Robik nie sprostał Kondziowi, a w finale JRK okazał się lepszy od Adriana.

Turniej, w zgodnej opinii zawodników, stał na bardzo wysokim poziomie. Najlepiej oddaje to komentarz Konrada Grzesika - „Co chwilę ktoś wykręcał patwy, skatwy i skora move'y”. Z wszystkich pojedynków najczęściej wspominany jest battle Konrada Dybasia i Konrada Grzesika. Regulaminowy czas gry i aż 2 dogrywki – tyle czasu potrzebowali sędziowie aby dobrze ocenić umiejętności tych graczy.

- Cieszę się że znów mogłem spędzić miło czas z tak niesamowitymi ludźmi i poczuć się jak w jednej wielkiej rodzinie. Zwycięstwo w dwóch konkurencjach uważam za swój największy sukces we freestyle’u. Turniej oceniam zdecydowanie na 5+ i mam nadzieje, że zapisze nie on na dłużej w kalendarzu Polskich eventów freestyle'owych – oto słowa zwycięzcy zawodów, Jaromira Poprawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz